Kazik Ratajzer (Symcha Rotem) urodził się w Warszawie na Czerniakowie. W wieku siedemnastu lat wstapił do żydowskiej Organizacji bojowej w warszawskim getcie i brał udział w powstaniu. Został wysłany na "aryjską" stronę z misją przygotowania ewakuacji pozostałych przy życiu bojowców. W brawurowej akcji wyprowadził kanałami około trzydziestu przyjaciół. Brał też udział w powstaniu warszawskim. Zaraz po wojnie chciał zemścić się na esesmanach, ale odstąpił od tego pomysłu. Osiedlił się w Izraelu. Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:• Lepszy dzień nie przyszedł już• Kiedy pieniądz umiera• Różowe strusie pióra• Leningrad 1941-1944• Skąd wiemy, że Jezus istniał naprawdę?• Siódmy milion• Na początku był seks• Żydzi na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim• Biedni ludzie z miasta Łodzi• Góry wołają
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kazik Ratajzer (Symcha Rotem) urodził się w Warszawie na Czerniakowie. W wieku siedemnastu lat wstapił do żydowskiej Organizacji bojowej w warszawskim getcie i brał udział w powstaniu. Został wysłany na "aryjską" stronę z misją przygotowania ewakuacji pozostałych przy życiu bojowców. W brawurowej akcji wyprowadził kanałami około trzydziestu przyjaciół. Brał też udział w powstaniu warszawskim. Zaraz po wojnie chciał zemścić się na esesmanach, ale odstąpił od tego pomysłu. Osiedlił się w Izraelu. Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:• Lepszy dzień nie przyszedł już• Kiedy pieniądz umiera• Różowe strusie pióra• Leningrad 1941-1944• Skąd wiemy, że Jezus istniał naprawdę?• Siódmy milion• Na początku był seks• Żydzi na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim• Biedni ludzie z miasta Łodzi• Góry wołają
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kazik Ratajzer (Symcha Rotem) urodził się w Warszawie na Czerniakowie. W wieku siedemnastu lat wstapił do żydowskiej Organizacji bojowej w warszawskim getcie i brał udział w powstaniu. Został wysłany na "aryjską" stronę z misją przygotowania ewakuacji pozostałych przy życiu bojowców. W brawurowej akcji wyprowadził kanałami około trzydziestu przyjaciół. Brał też udział w powstaniu warszawskim. Zaraz po wojnie chciał zemścić się na esesmanach, ale odstąpił od tego pomysłu. Osiedlił się w Izraelu. Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:• Lepszy dzień nie przyszedł już• Kiedy pieniądz umiera• Różowe strusie pióra• Leningrad 1941-1944• Skąd wiemy, że Jezus istniał naprawdę?• Siódmy milion• Na początku był seks• Żydzi na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim• Biedni ludzie z miasta Łodzi• Góry wołają
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kazik Ratajzer (Symcha Rotem) urodził się w Warszawie na Czerniakowie. W wieku siedemnastu lat wstapił do żydowskiej Organizacji bojowej w warszawskim getcie i brał udział w powstaniu. Został wysłany na "aryjską" stronę z misją przygotowania ewakuacji pozostałych przy życiu bojowców. W brawurowej akcji wyprowadził kanałami około trzydziestu przyjaciół. Brał też udział w powstaniu warszawskim. Zaraz po wojnie chciał zemścić się na esesmanach, ale odstąpił od tego pomysłu. Osiedlił się w Izraelu. Klienci, którzy oglądali tą książkę oglądali także:• Lepszy dzień nie przyszedł już• Kiedy pieniądz umiera• Różowe strusie pióra• Leningrad 1941-1944• Skąd wiemy, że Jezus istniał naprawdę?• Siódmy milion• Na początku był seks• Żydzi na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim• Biedni ludzie z miasta Łodzi• Góry wołają
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Hołownia i Prokop w elektryzującej rozmowie. Zderzenie dwóch odmiennych spojrzeń na religię, kulturę i świat mediów. Jezus jako marketingowiec, pożytki płynące z noszenia habitu, różnica między Bogiem a idolem, urok pieniędzy i problemy z wolną wolą - to tylko niektóre wątki tej zaskakującej konfrontacji.
Prowadząc rozmowy składające się na tę książkę, robimy po prostu to samo, co taksówkarz wiozący pasażera na lotnisko, fryzjer zakręcający klientce loki, babcie gderające w kolejce do laryngologa czy kumple spotykający się po robocie przy piwie. Przedstawiamy nasz punkt widzenia. Dyskutujemy. Spieramy się. Mówimy, co nam się wydaje. Wywalamy na stół to, co nam prywatnie w duszy gra. Tyle, że zamiast o najnowszym serialu, biuście Dody czy bieżącym kursie franka szwajcarskiego częściej gadamy o rzeczach, które mimo wszystko wydają nam się ważniejsze. [Marcin Prokop]
Po tej książce boję się bardziej niż kiedykolwiek, że stosowną lekcję kontemplacji dadzą mi kiedyś aniołowie. Ja będę chciał toczyć z nimi teologiczne dysputy, oni - pogrążeni w słuchaniu Morriseya - zacytują mi trzydziesty drugi rozdział Mądrości Syracha: "Przemów, starcze, tobie to bowiem przystoi, jednak z dokładnym wyczuciem, abyś nie przeszkadzał muzyce. A kiedy jej słuchają, nie rozwódź się mową ani nie okazuj swej mądrości w niestosownym czasie!". [Szymon Hołownia}
Hołownia i Prokop w elektryzującej rozmowie. Zderzenie dwóch odmiennych spojrzeń na religię, kulturę i świat mediów. Jezus jako marketingowiec, pożytki płynące z noszenia habitu, różnica między Bogiem a idolem, urok pieniędzy i problemy z wolną wolą - to tylko niektóre wątki tej zaskakującej konfrontacji.
Prowadząc rozmowy składające się na tę książkę, robimy po prostu to samo, co taksówkarz wiozący pasażera na lotnisko, fryzjer zakręcający klientce loki, babcie gderające w kolejce do laryngologa czy kumple spotykający się po robocie przy piwie. Przedstawiamy nasz punkt widzenia. Dyskutujemy. Spieramy się. Mówimy, co nam się wydaje. Wywalamy na stół to, co nam prywatnie w duszy gra. Tyle, że zamiast o najnowszym serialu, biuście Dody czy bieżącym kursie franka szwajcarskiego częściej gadamy o rzeczach, które mimo wszystko wydają nam się ważniejsze. [Marcin Prokop]
Po tej książce boję się bardziej niż kiedykolwiek, że stosowną lekcję kontemplacji dadzą mi kiedyś aniołowie. Ja będę chciał toczyć z nimi teologiczne dysputy, oni - pogrążeni w słuchaniu Morriseya - zacytują mi trzydziesty drugi rozdział Mądrości Syracha: "Przemów, starcze, tobie to bowiem przystoi, jednak z dokładnym wyczuciem, abyś nie przeszkadzał muzyce. A kiedy jej słuchają, nie rozwódź się mową ani nie okazuj swej mądrości w niestosownym czasie!". [Szymon Hołownia}
Hołownia i Prokop w elektryzującej rozmowie. Zderzenie dwóch odmiennych spojrzeń na religię, kulturę i świat mediów. Jezus jako marketingowiec, pożytki płynące z noszenia habitu, różnica między Bogiem a idolem, urok pieniędzy i problemy z wolną wolą - to tylko niektóre wątki tej zaskakującej konfrontacji.
Prowadząc rozmowy składające się na tę książkę, robimy po prostu to samo, co taksówkarz wiozący pasażera na lotnisko, fryzjer zakręcający klientce loki, babcie gderające w kolejce do laryngologa czy kumple spotykający się po robocie przy piwie. Przedstawiamy nasz punkt widzenia. Dyskutujemy. Spieramy się. Mówimy, co nam się wydaje. Wywalamy na stół to, co nam prywatnie w duszy gra. Tyle, że zamiast o najnowszym serialu, biuście Dody czy bieżącym kursie franka szwajcarskiego częściej gadamy o rzeczach, które mimo wszystko wydają nam się ważniejsze. [Marcin Prokop]
Po tej książce boję się bardziej niż kiedykolwiek, że stosowną lekcję kontemplacji dadzą mi kiedyś aniołowie. Ja będę chciał toczyć z nimi teologiczne dysputy, oni - pogrążeni w słuchaniu Morriseya - zacytują mi trzydziesty drugi rozdział Mądrości Syracha: "Przemów, starcze, tobie to bowiem przystoi, jednak z dokładnym wyczuciem, abyś nie przeszkadzał muzyce. A kiedy jej słuchają, nie rozwódź się mową ani nie okazuj swej mądrości w niestosownym czasie!". [Szymon Hołownia}